WiΩcej ni┐ w cztery oczy

"Siedzieli╢my w jasno o╢wietlonym pomieszczeniu czekaj▒c ka┐dy na swoj▒ kolej, kiedy przysz│a Pani i wywo│a│a moje nazwisko. Otworzy│em drzwi do wskazanej sali i zobaczy│em stoj▒ce na ╢rodku krzes│o. Wok≤│ w podkowΩ ustawione by│y sto│y, przy kt≤rych siedzia│o chyba z osiem os≤b w r≤┐nym wieku, w╢r≤d kt≤rych by│y zar≤wno kobiety jak i mΩ┐czy╝ni. Wszyscy jak na komendΩ oderwali wzrok od samotnego krzes│a i zaczΩli patrzeµ na mnie. By│em pewny, ┐e przeszkodzi│em w jakim╢ zebraniu i ┐e ze zdenerwowania przed czekaj▒c▒ mnie pr≤b▒ pomyli│em sale. Ze z│udze± wyprowadzi│ mnie s│odki g│os jednaj z pa±: "Zapraszamy. ProszΩ siadaµ" i rΩka wskazuj▒ca krzes│o na ╢rodku pomieszczenia".

Tak▒ w│a╢nie relacjΩ z interview zda│ m≤j kolega Bolek, kt≤ry w maju tego roku ubiega│ siΩ o wakacyjn▒ praktykΩ w jednej z du┐ych firm.

Powy┐szy scenariusz rozmowy kwalifikacyjnej jest co prawda do╢µ ekstremalny jednak nie ulega w▒tpliwo╢ci, ┐e pracodawcy coraz czΩ╢ciej wystawiaj▒ liczniejsz▒ dru┐ynΩ po drugiej stronie rekrutacyjnego biurka. Mo┐e siΩ zdarzyµ r≤wnie┐ tak, ┐e mimo, i┐ by│e╢ um≤wiony na klasyczn▒ rozmowΩ indywidualn▒, zostaniesz nagle postawiony przed dodatkowymi osobami w jednym czasie, bo okaza│o siΩ, ┐e szef X dzia│u Y wraz ze swoim asystentem Z ma w│a╢nie woln▒ chwilΩ i pragnie siΩ "bli┐ej przyjrzeµ" kandydatom.

O ile indywidualna rozmowa kwalifikacyjna jest dla ubiegaj▒cego siΩ o pracΩ wyzwaniem trudnym, o tyle wielokrotnie trudniejsze jest jednoczesne spotkanie z kilkoma osobami. Cel jest jasny: sprawdziµ odporno╢µ kandydata na stres, jego bystro╢µ i umiejΩtno╢µ odnalezienia siΩ w nowej, trudnej sytuacji. "Przes│uchiwany" znajduje siΩ w krzy┐owym ogniu pyta±, r≤┐nego rodzaju uwag i komentarzy. Chodzi o to by nie daµ siΩ zmanipulowaµ, zapΩdziµ w kozi r≤g, nie straciµ g│owy. TΩ przemy╢ln▒ formΩ rekrutacyjn▒ mo┐na zaliczyµ do tych z rodzaju "rzucania na g│Ωbok▒ wodΩ". 

Zadania podczas interview s▒ najczΩ╢ciej podzielone. Zawsze postaraj siΩ ustaliµ, kto spe│nia jak▒ rolΩ z drugiej strony biurka. ªwiadomo╢µ, ┐e wszystko, co ciΩ mo┐e spotkaµ jest z g≤ry ukartowane mo┐e tylko pom≤c. Wa┐ne jest, by siΩ tym nie przera┐aµ. 

Na pocz▒tku poznasz tzw. osobΩ prowadz▒c▒. NajczΩ╢ciej bΩdzie to kto╢, kto pierwszy ciΩ powita, przedstawi innych zebranych. DziΩki temu nie musisz siΩ przejmowaµ kolejno╢ci▒ powita±. Zwr≤µ jednocze╢nie baczn▒ uwagΩ na to, w jakim porz▒dku prezentowani s▒ twoi przyszli rozm≤wcy (a czasem jedynie s│uchacze). Osoba prowadz▒ca jest zwykle rozpoczyna rozmowΩ.   

CzΩsto spotykan▒ w╢r≤d pracodawc≤w technik▒ jest taktyka "dobrego i z│ego" policjanta (termin zaczerpniΩty z teorii negocjacji, ale znakomicie siΩ tu nadaje). "Dobrego policjanta" mo┐na poznaµ po ┐yczliwym nastawieniu, zadawaniu podrΩcznikowych, przyjaznych pyta± - takich, na kt≤re znasz ju┐ dawno odpowiedzi. "Z│y policjant" z regu│y bΩdzie stara│ siΩ wybiµ kandydata z rytmu stawiaj▒c zawik│ane i podchwytliwe pytania, przybieraj▒c w│adcz▒, dominuj▒c▒ postawΩ i przerywaj▒c twoje wypowiedzi. W skrajnych przypadkach nie oszczΩdzi sobie z│o╢liwego komentarza.

Nigdy w takiej sytuacji nie r≤┐nicuj tonu g│osu w odpowiedziach na pytania jednego i drugiego "policjanta". Traktuj ich tak samo, m≤w rozwa┐nie. Je╢li pytanie wymaga zastanowienia, zawsze mo┐esz porosiµ o chwilkΩ czasu, aby pozbieraµ my╢li. Najgorzej jest "wypaliµ" bez pomy╢lunku. Przerywanie (element taktyki przeprowadzaj▒cych interview) najlepiej jest ukr≤ciµ powtarzaj▒c przerwan▒ wypowied╝ od pocz▒tku. BΩdzie to "ukryte" zwr≤cenie uwagi - klarowny komunikat "ProszΩ pozwoliµ mi w pe│ni siΩ wypowiedzieµ".

Wa┐n▒ rzecz▒ jest, by odpowiadaj▒c osobie, kt≤ra zada│a pytanie zwracaµ siΩ do niej nie unikaj▒c kontaktu wzrokowego. Obowi▒zuj▒ te same regu│y, co w rozmowie indywidualnej - siedzieµ pewnie i swobodnie na krze╢le z d│o±mi na kolanach. Wzrok kierowaµ na osobΩ, kt≤ra w danej chwili m≤wi; od czasu kr≤tkie spojrzenia po╢wiΩcaµ innym obecnym. Twoja postawa ma m≤wiµ za ciebie: "Wiem po co tu jestem".

Sebastian Urlik


Powr≤t do przewodnika

Strona g│≤wna Centrum Kariery